Stare budynki planowano tak, by miały systemy kanałów i kominów, dzięki którym stare powietrze jest usuwane z pomieszczeń. Uciekanie ciepłego powietrza powoduje zasysanie się zimnego, świeżego do środka. W starym budownictwie świeże powietrze domyślnie wpadało do mieszkań dzięki różnego rodzaju nieszczelnościom np. w okach i drzwiach. Napływ zimnego powietrza oczywiście źle wpływał na jego ogrzanie, a co za tym idzie – rachunki za ogrzewanie. Dlatego coraz więcej osób zaczęło wymieniać okna na nowe i szczelne. Zaburzyły one systemy wentylacyjne i zaczęły rodzić się pewne problemy.
Odwrócenieciągu
Wiele osób zaczęło uskarżać się, że ich kratki wentylacyjne zamiast usuwać zużyte powietrze, wdmuchują je z powrotem do mieszkania. To właśnie efekt tego, że do mieszkania nie wpada świeże powietrze, które ogrzewałoby się i wypychało stare do góry. Tworzy się tzw. odwrócony ciąg i stare powietrze nie jest usuwane. Rozwiązaniem tego problemu może być zainstalowanie dodatkowych nawiewników, dzięki którym świeże powietrze będzie mogło napływać do domu w kontrolowany sposób, mimo szczelnych okien. Innym znanym problemem z wentylacją grawitacyjną jest to, że czasami stare budynki nieco przebudowuje się i inaczej je aranżuje. Może się wtedy okazać, że przy nowym rozmieszczeniu drzwi powietrze nie ma szansy poruszać się tak, jak powinno. Zdarza się też, że kanał wentylacyjny przechodzi przez pomieszczenie, które w nowej aranżacji nie będzie dogrzewane. Wtedy również istnieje ryzyko powstania ciągu wstecznego.
Skutki
Problemy z wentylacją powinny być rozwiązywane, gdy tylko się pojawią. Czasami da się je rozwiązać dość szybko, np. instalując jeden niewielki wentylator. Źle działająca wentylacja może powodować bóle głowy, zmęczenie, uczulenia czy podrażnienie nosa i gardła. Efekty widoczne są też gołym okiem: w kątach mieszkania pojawiają się grzyby i pleśnie, drewniane elementy pęcznieją, a na szybach skrapla się para wodna.